O istnieniu Żadanicy dowiedziałam się niedawno, chociaż zwyczaj tworzenia szmacianych lalek jest bardzo stary.
My mamy swoją Marzannę - kukłę utożsamiającą zimę i śmierć, dlatego sama biedna musi ginąć z nadejściem wiosny. Na Białorusi i Ukrainie z kolei jest wiele lalek spełniających konkretne zadanie. Są ziarnuszki chroniące dom, karmicielki w wielkim biustem, dziesięciorączki mające pomagać w gospodarstwie, nierozłączki, lichomanki odpędzające zimowe choroby i wiele innych.
Jedno jest pewne - każda z nich ma w sobie magiczną moc.
Zadaniem Żadanicy jest pomoc w spełnianiu życzeń. I z takim nastawieniem trzeba ją robić. Stwarzać, dawać jej życie - byłoby trafniejszym określeniem, bo personalizujemy ją całkowicie. To lalka motana, nie można jej kłuć nożyczkami i igłą, jedynie wiązać sznurkiem. Z kawałków szmatek powstaje powoli zarys małego człowieka, bez oczu, uszu, by nic go nie rozpraszało i skoncentrowało na naszym życzeniu.
Lalkę powinno się traktować godnie, w końcu to powierniczka marzenia. Jak będzie leżała w kącie, bez uwagi, zapomniana, to z pewnością pretensje można mieć do siebie, bo "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie".
(fot. I. Dąbrowska)
Marzenie trzeba zamknąć w np. w guziku, koraliku, dodatkowej wstążce. Istnieje przekonanie, że to sama lalka wie, co ma mieć na sobie, trzeba jej słuchać. Faktycznie, swojej zmieniałam ubranie kilka razy, zanim uzyskała ostateczny wygląd, jakby sama wiedziała, co jej najbardziej pasuje.
Marzenie jest ukryte w ozdobnym guziku, który wplotłam do warkocza.
Zwyczaj mówi, że po wykonaniu swojego zadania Żadanicę należy spalić. Można też nadać jej nowe życzenie zmieniając przy tym całkowicie jej wygląd.
Wierzę, że zaklęta moc życzenia w mojej lalce będzie działać.
By Ci się spełniały marzenia. Ciekawe wiadomości. Nigdy nie słyszałam o innych lalkach niż woo doo ( czy jak się tam to pisze)
OdpowiedzUsuńCzyżby były jakieś warsztaty ? :)
OdpowiedzUsuńJeśli odpowiednio sformułowałaś życzenie to się spełni :)
Warsztaty były już jakiś czas temu. Życzenie do tej pory działa, mam nadzieję, że będzie trwało.
UsuńKiedyś już o nich czytałam:-)
OdpowiedzUsuńA ta jest tak ładna, że na pewno spełni Twoje marzenie:-)
Trochę wiem o lalkach obrzędowych, życzeniowych - chyba w końcu też się skuszę, żeby sobie zrobić. Życzę, żeby spełniła Twoje marzenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skuś się i rób z pietyzmem, bo warto.
UsuńPierwszy raz przeczytałam o tym, ciekawe.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu!