Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Woreczek po łowicku

Haft płaski zaniedbałam ostatnimi czasy. Powrócił na warsztat z nieokiełznaną radością. Nie samymi krzyżykami przecież człowiek żyje. Po raz kolejny rzecz ma swoją własną historię i przeznaczenie. Zapytana przez koleżankę o to, czy ktoś nie uszyłby jej woreczka na wymiar, zadeklarowałam, że mogę spróbować jej zrobić. Ba, nawet wyhaftować. Takie obietnice składa się tylko osobom, które się ogromnie lubi, co w tym przypadku miało miejsce. Lubię haftować z przeznaczeniem i myślą o kimś, do kogo moja praca trafi.  Materiał i igła to czują i wiedzą, czy mają się układać pięknie, czy stawać w poprzek na złość. Na bazę wybrałam czarną wełnę i podkleiłam fizeliną, żeby mulina nie ściągała materiału. Inspirację czerpałam ze wzoru łowickiego, a konkretnie z przyramka bluzki. Z pomocą przyszły mi "Wzory polskich haftów ludowych" wydawanych przez Krajową Agencję Wydawniczą autorstwa Elżbiety Piskorz (jeszcze nie Branekovej) Zresztą publikacje na tematy ludowych wyszy