Jak co roku w czasie, gdy powinien prószyć śnieg, a mróz szczypać policzki, zasiadam wieczorami i kleję. Powstają świąteczne kartki. Sezon kartkowy trwa z reguły cały grudzień. Mój Luby ma już serdecznie dosyć bałaganu ze ścinek na stole, czemu czasem daje wyraz głośnym sapnięciem. Za punkt honoru stawiam sobie zadanie, by przesłać życzenia całej rodzince i znajomym, a co roku grono się powiększa. Jestem zdania, że serdeczne słowa napisane osobiście mają większą moc niż gotowe, pod którymi tylko wpisze się swoje imię. Powoli klejenie kartek dobiega końca (bo co rusz ktoś ode mnie je podbiera i dorabiam nowe) - czas posłać życzenia w świat. Zacznę oczywiście od najbardziej tematycznych, bo z ludowym motywem. Udało mi się znaleźć folkowo-scrapkowe karteczki w internetowym sklepie Decorer . I z nich powstały takie z łowicką wycinanką w tle. Znalazłam między papierami wycinankę robioną hen, hen dawno w przeszłości i wykorzystałam ją w nowej wersji: