Serwuję kolejną porcję broszek.
Przyznam, że wciągnęły mnie niesamowicie. Przede wszystkim dlatego, że efekty pracy widać dosyć szybko. A to dla niecierpliwych duży plus.
Wyzwaniem w tak małych haftach jest szukanie motywów, które można zamknąć w 2,5 cm.
Zastanawiałam się, jakie mogą być niebieskie kwiaty i do głowy wpadły mi chabry i niezapominajki. Pomniejszyłam je do właściwych rozmiarów i są:
Niezapominajki poszły w prezencie dla teściowej, bo to ona podsunęła pomysł kolorystyczny. Niebieski pasował jej do wizytowej sukienki, a małe kwiaty spodobały jej się najbardziej.
Eksperymentem był też motyw dzwoneczków.
I trójca w komplecie:
Kolejna porcja niedługo.
Śliczne!
OdpowiedzUsuńNapiszę krótko- są cudowne. :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne broszki i jako kobiet chętnie bym taka nosiła :):)
OdpowiedzUsuń