Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Czekoladownik w fiolecie

Wolny wieczór zaowocował czekoladownikiem. Postawiłam tym razem na fiolety. To kolory, które bardzo lubię, mają w sobie dużo wdzięku. Zrobiłam  jeden błąd - zapomniałam na samym początku wkleić wstążeczkę, która zamykałaby czekoladownik. Gapiostwa niestety nie da się cofnąć, a dodatkowe przewiązanie popsułoby cały efekt. Nic to, i taki mi się podoba. A z czekoladownikiem jak z ludźmi - najważniejsze i najsmaczniejsze kryje się w środku ;) Zresztą szybko znalazł swojego właściciela, któremu słodko podziękowałam za przysługę.

Zafolkowane(j) ciastka

Nic tak nie poprawia humoru jak słodycze. Co prawda kulinarny ze mnie obibok, ale czasem w przypływie dobrego humoru zdarzy się coś upiec, a co najważniejsze - tego nie zepsuć. Przepis na kruche ciastka, które zawsze się udają jest prosty - zasada 300/200/100. 300 g mąki 200 g masła 100 g cukru pudru Do tego w gratisie 2 żółtka i łyżka śmietany Piekę je ok 10 min na termoobiegu w temperaturze 180 stopni C. Zajęcie przy tym ma również moja pociecha.  Jej rączki dostają kawałek ciasta i lepi z niego jak z plasteliny. Nasze wspólne ostatnie pieczenie zaowocowało takimi smakołykami     Sprawca całego zamieszania - folkowy wałek do ciasteczek (Wykorzystam go również do masy cukrowej do zdobienia tortów) Wałek FOLK kupiłam przez internet w ARTGRAW .  Co prawda są jeszcze tutaj , tutaj oraz tutaj jednak to cena miała decydujący głos. A ciastka wyszły przepyszne.