Przejdź do głównej zawartości

Podlaska Oktawa Kultur czyli Białystok w ludowych barwach

Ostatnie tygodnie i dni były dość napięte i pracowite. 
Jak co roku lipiec wypełniony był po brzegi przygotowaniami do Podlaskiej Oktawy Kultur - IX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki, Sztuki i Folkloru, by mieć swój finał w ostatnim tygodniu miesiąca. Zrobiło się barwnie, gwarno, muzycznie, tanecznie, a oczy miały swoją ucztę przy przepięknych kostiumach z różnych stron świata.
Za kulisami, w samym sercu wydarzeń i jako organizator, mogłam podpatrzeć z bliska to, co mnie najbardziej zajmuje - detale strojów, hafty, koronki...
Podkradam więc zdjęcia ze strony Podlaskiej Oktawy Kultur i przedstawiam w pigułce.
Tego nie da się opowiedzieć inaczej niż fotografią.

Ukraińskie motywy: 





Białoruskie: 


Chorwackie:






Węgierskie:




Cypryjki skradły serce mojej córce. Wróciła wyprzytulana  i wycałowana czerwonymi ustami.




Włoskie nakrycia głowy kobiet:


Litewskie chodaki i samodziały:



Rumuńskie stroje:


I wisienka na torcie - Adygeja (Federacja Rosyjska):


Jak oni to tańczą? (pełna podziwu)


Kto nie widział na żywo, niech żałuje. Następna okazja dopiero za rok.

Komentarze

  1. Te stroje to prawdziwe dzieła sztuki.Szczęściara z Ciebie ,że mogłaś uczestniczyć w takim wydarzeniu i naoglądać się do woli. Super!!! Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne te motywy. Mnie od lat serce skradają te ukraińskie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjecia! Cudne stroje! Wspaniałe wydarzenie:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Szukam męskiej koszuli takiej jak ma ten chłopak na drugim zdjęciu od góry.
    Ktoś wie gdzie mogę kupić? 🤔🤔🤔🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu robiła je Magdalena Pietruk z firmy Xoroshe. Myślę, że można się skontaktować z nią przez Facebook i zapytać o możliwość zrobienia. Tu dla orientacji archiwalne foto http://xoroshe.com.pl/kolekcja/archiwum/soroczka-czerwona-m

      Usuń
  5. Można też poszukać tu http://globalshop.me/pl/27-odziez-wyszywana

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Podlasiem inspirowane (3) - haftowana okładka

Podlasie potrafi zachwycać.  Odkrywam coraz to nowe motywy, które skupiają na sobie uwagę nie pozwalając o sobie zapomnieć. Kiedy w ręce po raz pierwszy wpadł mi "Wzornik tradycyjnych haftów i koronek ręcznika ludowego. Haft krzyżykowy" jeden wzór wyróżnił się na tle pozostałych. Nic dziwnego, że pojawił się na okładce publikacji.  Wiedziałam, że kiedyś i ja go zrobię. Kolorystyka haftu może nasunąć skojarzenia z motywami ukraińskimi. I myślę, że daleko od prawdy byśmy nie odbiegli, bo Podlasie jest niezwykłą krainą, gdzie przeplatają się różne narodowości i mniejszości, a im bliżej wschodniej granicy, tym więcej widzi się wspólnych cech. Szczególnie w starym wzornictwie. Haftowanie krzyżykami jest też jedną ze starszych form - ustępuje mu tylko haft tkacki, z którego Podlasie zresztą słynie. Pojawiające się na jasnym płótnie ludowych ręczników czerwono-czarne barwy mają nie tylko wartość estetyczną. Wkraczają tu magiczne elementy: dla przykładu największe znacze...

Podlasiem inspirowane - (1) - zakładki

Jakie byłoby Wasze pierwsze skojarzenie, gdybym zapytała Was o Podlasie? Zupełnie inaczej patrzy się na miejsce, w którym się mieszka. U mnie to ciepłe myśli, obrazy babcinego stołu, zielonej kojącej przyrody, kolorowych łąk z trawą do kolan, sielskości - kadry wspomnień. Może brzmi to zbyt nierealnie, ale z perspektywy czasu idealizuje się przeszłość. Zawsze mnie ciekawi stare wzornictwo, nie spod ręki wielkich mistrzów, ale w pełni amatorskie.  Szukanie motywów to czasem szukanie igły w stogu siana, podpatrywanie zdobień, cykanie fotek z ukrycia, byleby tylko utrwalić jakiś wzór. Na przeglądach folklorystycznych "pasę oczy", ponieważ przyjeżdżają grupy w strojach ludowych. Często są to przesadzone stylizacje, ale pojawiają się też perełki na lnianych fartuszkach czy bluzkach zszarzałych od upływu czasu. Lubię zainspirować się nimi i przenosić motywy na rzeczy do używania. Moimi hafciarskimi podlaskimi bibliami są "Katalogi ręczników ludowych...

Dziewczynka i kogut - pierwsze parkowanie nici

Nastolatki miewają stany fascynacji i uwielbienia graniczącej z obłędem. Nie mogą spać, nie mogą jeść, głowę zaprzątają tylko myśli o "tym czymś", tak ważnym, że nic innego się wtedy nie liczy. Podobnie mówią o koniach, które z klapkami na oczach biegną w jednym kierunku i nie zatrzymają się, póki nie osiągną celu. Niestety i mi się to niedawno przytrafiło. Opętał mnie jeden wzór, przepięknie opracowany przez Olgę Sotnikovą - Dziewczynka i kogut. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, bo wyraża sielskość, niewinność, trud pracy, historię... Urzekł prostotą obrazu i najzwyklejszym pięknem codzienności. Dziewczynka z kogutem chodziła za mną od jesieni. Nici skompletowane leżały w szafce, a ja przebierałam nogami, żeby tylko zacząć pracę nad tym uroczym obrazkiem. Ale po drodze święta i robienie pocztówek, małe rodzinne perypetie chorobowe i tysiąc innych drobiazgów. A w głowie tylko przewijała się myśl: "kiedy w końcu będzie czas na dziewczynkę?". St...