W tym roku 26 maja obfitował w uroczystości.
Akurat tego dnia wypadała uroczystość Bożego Ciała, Dzień Matki, a na dodatek urodziny mojego męża.
Mąż dostał swoją niespodziankę osobiście.
Mamom z kolei - wieczór wcześniej powstały specjalnie kartki z osobistymi życzeniami.
W ten wielki dzień postanowiłam je zaskoczyć i dostarczyć je osobiście.
Wpakowałam córkę w fotelik i wyruszyłyśmy na misję rowerową.
Najpierw zawitałyśmy do Mamy męża.
Z gorącymi całusami dostała z rąk wnusi kartkę z pudełkiem.
Do mojej Mamy trafiła taka kartka:
Byłoby fajniej, gdyby obie Mamy nie mieszkały na dwóch końcach miasta...
Rowerowa misja to w sumie 20 kilometrów do przebycia.
Po dojechaniu do domu - padłam.
Ale najważniejsze, że niespodzianki się udały.
Uśmiechy na twarzach Mam - bezcenne.
Cudowne karteczki. W tym roku moje Mamy znajdowały się około 300 km ode mnie, więc niestety osobiste życzenia odbyły się droga telefoniczną
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kartki :)
OdpowiedzUsuńKosztowały sporo pracy... Twoje nóżki z pewnością to odczuły, ale jeśli spojrzeć ile radości dały mamom... bezcenne :)
Piękne karteczki. Każda z mam pewnie szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuń