Pamiętacie baśń Hansa Christiana Andersena o królu, który w swojej pysze chciał mieć najpiękniejsze stroje, aż w końcu zatrudnił krawca, który mu przehandlował, że najlepiej wygląda w niewidzialnej kreacji? Finalnie władca pokazał się swojemu ludowi jak go pan Bóg stworzył, a na ziemię sprowadził go dopiero komentarz dziecka, że "król jest nagi".
Mam nadzieję, że nie podzielę losu króla i nie skompromituję się.
Zazwyczaj wiosna jest momentem, kiedy porządkuje się gniazda, mieszkania, chce się świeżości i pobudki z zimowego snu. Do wiosny jeszcze chwila, ale postanowienia odświeżenia szaty Zafolkowanej zostały poczynione.
Kiedy powstawało pierwsze logo specyfikacje były dwie: kolorystyka pereborów (czerwień, czerń) i sam motyw tego unikalnego podlaskiego haftu tkackiego. Czas przyzwyczaił mnie do grafiki, która powstałą dwa i pół roku temu. Ale i przyszedł moment, kiedy trzeba coś zmienić.
Subtelny wywiad dał obraz, z czym kojarzy się dawne logo - z kapslem, pierogarnią, a może z piekarnią?
Z pomocą przyszła Kasia Tomasik z UniKaTo studio graficzne. Zaproponowała odświeżenie logo i zminimalizowanie wizualne. Jak krawcowa zgrabnie przerobiła starą sukienkę na nowoczesną kieckę. Zajrzyjcie do Kasi z ciekawości i zobaczcie, jakie jeszcze cuda wyczarowuje.
Logo zyskuje drugie życie, a Zafolkowana nową szatę i motywację do wyzwań.
Już zakasuję rękawy i otwieram głowę na świeże pomysły.
Inspiracje podlaskimi pereborami pochodziły z tych fotografii:
Perebora wykonana przez p.Antoninę Waszczeniuk ze wsi Dołhobrody
zdj. wikiperdia
Perebora wykonana przez Zofię Jówko z miejscowości Hrud, niedaleko Białej Podlaskiej
zdj. M. Adamski
To jak?
Piszecie ze mną nowy rozdział?
Jasne, że tak :) Zostaje i dalej będę podziwiać :) Buziaki i pozdrowienia :)))
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak!
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam Twoje oryginalne prace :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga :) Genialny jest :0
OdpowiedzUsuń