Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Podlasiem inspirowane (2) - prototypy broszek

Haftowane broszki przewijały się w moich pracach to tu, to tam. Powstawały wtedy, kiedy była okazja sprezentowania ich bliskim lub znajomym. Na czarnym tle widniały kolorowe maciupeńkie wzory kwiatowe, na jasnym z kolei pięknie wyglądał haft kaszubski. Niezmiernie przyjemnie robi się te drobiazgi, ponieważ sam haft dosyć szybko wychodzi spod igły. Więcej gimnastyki wymaga wkomponowanie go w broszkę, naciągnięcie materiału, wycinanie nierówności, schnięcie kleju.  Niezaprzeczalnie są pięknym dodatkiem.  Moje ostatnie fascynacje podlaskim wzornictwem z ręczników ludowych mają odzwierciedlenie w biżuterii. Prototypy broszek upewniły mnie w przekonaniu, że "nasze" motywy pięknie się prezentują w innym wydaniu. Nie byłabym sobą, gdybym nie zmobingowała Matki Polki Hybrydowej i nie poprosiła, by przeniosła je również na pazury (wzór z zakładki, o której pisałam w poprzednim poście). Kopa do działania i pogrzebania we wzornictwie Podlasia dała mi Krysia Kunicka

Moje hafciarskie biblie - cz. 1

Lubię zbierać książki.  Słowa mówione, jeśli nie są powtarzane, umykają szybko, a papier zabezpiecza wiedzę przed zapomnieniem. (zdj. pixabay) Mamy w domu mnóstwo książek. Priorytetem przy wykończeniu mieszkania była biblioteczka na książki od podłogi po sam sufit. Obecnie i ona już jest pękata do granic możliwości. Każdy w domu ma swoje ulubione dzieła, nawet w pokoju córki wolne miejsce na trzech półkach szybko topnieje. Moje hafciarskie publikacje zajmują sporo przestrzeni. Mam wśród nich trochę takich, które stoją, ale pozostała część służy mi często. Niektóre z nich traktuję jako swoje "biblie", które mnie inspirują, podpowiadają, wyznaczają twórczy kierunek lub po prostu służą radami technicznymi. Na początek idą pozycje, do których zaglądam najczęściej i też najwięcej prac wykonałam wzorując się na umieszczonych w nich zdjęciach. Elżbieta Piskorz-Branekova  "Polskie hafty i koronki" Ogromny zbiór stanowią książki Elżbiety P

Podlasiem inspirowane - (1) - zakładki

Jakie byłoby Wasze pierwsze skojarzenie, gdybym zapytała Was o Podlasie? Zupełnie inaczej patrzy się na miejsce, w którym się mieszka. U mnie to ciepłe myśli, obrazy babcinego stołu, zielonej kojącej przyrody, kolorowych łąk z trawą do kolan, sielskości - kadry wspomnień. Może brzmi to zbyt nierealnie, ale z perspektywy czasu idealizuje się przeszłość. Zawsze mnie ciekawi stare wzornictwo, nie spod ręki wielkich mistrzów, ale w pełni amatorskie.  Szukanie motywów to czasem szukanie igły w stogu siana, podpatrywanie zdobień, cykanie fotek z ukrycia, byleby tylko utrwalić jakiś wzór. Na przeglądach folklorystycznych "pasę oczy", ponieważ przyjeżdżają grupy w strojach ludowych. Często są to przesadzone stylizacje, ale pojawiają się też perełki na lnianych fartuszkach czy bluzkach zszarzałych od upływu czasu. Lubię zainspirować się nimi i przenosić motywy na rzeczy do używania. Moimi hafciarskimi podlaskimi bibliami są "Katalogi ręczników ludowych"