Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Mini SAL Belle & Boo - finał

Co się zaczyna, musi się kończyć. Słodka parada Belle & Boo schodzi z tamborka. SALowe efekty prac już widać na blogach dziewczyn.  Ostatnią część haftowałam z nutką nostalgii, że to już koniec. Agnieszka przyzwyczaiła nas do tych maleńkich postaci i ciężko się z nimi rozstawać. Ostatni fragment w moim hafcie: Patrząc z perspektywy całości mam swoje ulubione fragmenty w paradzie.   Mały kotek zamknięty w przestrzeni 1 cm x 1 cm skradł moje serce na samym początku. W całości: Skoro finał - to czas na refleksje. Praca nad haftem była czystą przyjemnością. Nie tylko ze względu na opracowany wzór, ale i na materiał. Idąc za propozycją Agi wybrałam Murano Lugana 32 ct kolor 770. Nie pracowałam na nim wcześniej, lecz okazał się strzałem w dziesiątkę. Igła szła jak po maśle.  Na pewno zamówię więcej i w innych kolorach, muszę tylko obrabować bank.  Dużym wyzwaniem było konturowanie - wydawało się straszne na początku, ale pod koniec rę

Słodkie Święta - życzenia

Choinka świeci już lampkami, z kuchni wydobywają się zapachy pobudzające apetyt, odkurzacz pracuje na pełnym gazie, przygotowania do najwspanialszych rodzinnych Świąt idą pełną parą. Chcę Wam je trochę osłodzić i przesłać życzenia. Niech magia bożonarodzeniowego czasu trwa nie tylko od 24 do 26 grudnia, niech świąteczny stół służy rozmowom, przy których będziecie spoglądać na siebie z ciepłem w oczach, niech te chwile będą prawdziwym odpoczynkiem. Do życzeń dołączam pierniki, których w tym roku upiekłam chyba tonę i lukrowałam je w listopadowe i grudniowe wieczory. Oczywiście pomagała mi w tym Ania. (zdj. Urszula Paśnikowska) (zdj. facebook, Beauty Nails Point) Pochwalę się jeszcze swoimi zimowymi pazurami: (zdj. Urszula Paśnikowska) Słodkich Świąt!

Kartki z życzeniami świątecznymi

Od dłuższego czasu trwa świąteczny sezon. Rękodzielnicy rozpoczynają go dużo, dużo wcześniej, nie chwaląc się na potęgę już we wrześniu czy październiku z natłoku świątecznych prac.  Pobożnym moim tegorocznym życzeniem było zabrać się za kartki kilka miesięcy wstecz, by nie robić ich na ostatnią chwilę.  Życzenie - życzeniem, a życie - życiem.  No, nie udało się.  Wcześniej wyprodukowałam tylko 10 szt. Jak wariatka kleiłam przez ostatni weekend kilkadziesiąt kartek, bo i rodzina duża, i do blogowych koleżanek też chcę wysłać ciepłe słowa.  Proste w swojej kompozycji, mało dopieszczone, popłynęły właśnie w świat.  Efekt części sobotnio-niedzielnych zmagań, bo nie udało się sfotografować wszystkich: Kilka kartek nadało powtórne życie ścinkom. Korzystałam z grafik z bloga Far Far Hill , z digi napisów  Teo z Teodorowego Zakątka  oraz Karoliny z bloga kalka-art. W szufladzie znalazłam niewykorzystane hafty z ubiegłych lat, które też wkomponowałam