Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2015

Pas łowicki

Sezon studniówkowy tuż tuż. Licealiści ćwiczą już pewnie pierwsze kroki poloneza, by godnie zaprezentować się na balu.  Prawie rok temu o podobnej porze zostałam zapytana, czy podjęłabym się uszycia pasa do sukienki. Agatka szykowała powoli swoją kreację z elementami ludowymi. Osobom, które bardzo lubię z reguły nie odmawiam, więc zaczęły się poszukiwania materiału i rozrysowanie wzoru.  Pas miał być łowicki, sukienka czarna, dlatego oczywistym wyborem były eleganckie, czerwone róże.  Na bazę użyłam 100 % wełny. Obawiałam się, czy nie będzie za ciepła przy noszeniu, ale bądź co bądź, powierzchnia nie jest duża. Szerokość optymalna wyszła 7 centymetrowa.  Ok, materiał wybrany, wzór rozrysowany, to do pracy. Najpierw konturowanie (biała kredka szybko znika pod palcami). Potem cieniowanie. Jedna róża, druga róża, trzecia róża.... Przyznaję, że popełniłam jeden błąd. Powinnam przed haftem zaprasować pod spodem fizelinę - haft nie ściągałby się tak bardzo w momenci

Broszki po kaszubsku

Nie mogę się uwolnić od robienia broszek.  To wdzięczny temat i sam haft zajmuje niewiele czasu.  Nieproporcjonalnie do prac zmierzających ku finalnemu złożeniu tego drobiazgu w całość.  Haft kaszubski często pojawia się w moich "tworach". Powiedzmy, że to taki leitmotiv niektórych prac. Postanowiłam tym razem uszczknąć drobne motywy ludowe i zamknąć je w małej formie. Powstała mała porcja broszek a la Kaszuby.   I przystawki, każda z osobna.           Nie umiem wybrać tej jednej ulubionej.

Dzień Nauczyciela

Dzień Nauczyciela zbliża się wielkimi krokami.  Już prawie zapomniałam, że takie święto ma swoje miejsce w dorocznym kalendarzu. Szkoły dawno pokończyłam, więc i nauczyciele odeszli już do szufladki z napisem "wspomnienia".  Od tego roku czas zacząć celebrować dzień 14 października, bo moje Pacholę jest już przedszkolakiem. By docenić pracę Pań z naszego przedszkola postanowiłam zrobić im kartkę z życzeniami, coby im się miło zrobiło. Prostą, ale od serca.  Wybrałam kwiatowy wzór i się zaczęło: Z trochę bliższej perspektywy: Trzy wieczory pracy zaowocowały sympatyczną kartką z bratkiem  (wyszła rozmiaru A5). Pozostało jeszcze napisać kilka ciepłych słów i gotowe. Mam nadzieję, że Panie Przedszkolanki poczują się docenione :)

Biżuteria skompletowana

 Tym razem krótko.  Pierścionków nie noszę (z wyjątkiem obrączki). Ale wiem, że niektórzy lubią. I z ciepłą myślą o nich "popełniłam" haftowany pierścionek. Powstał pomysł zrobienia pierwszego  kompletu biżuterii, razem z zawieszką i broszką o takich samych motywach.  Broszkę oddałam w dobre ręce, a reszta czeka na właściwy moment obdarowania.  Co prawda muszę postarać się o ładną oprawę kompletu, wszak prezenty ocenia się również po pudełku :) Pierścionek ma regulowany rozmiar, więc powinien wejść na większość paluszków. Na moje chude łapy jest ciut za mały, ale ja jestem w najniższych kategoriach rozmiarowych (wielkość 11). Zawieszka prezentuje się równie pięknie. Być może dorobię jeszcze jedną broszkę.... 

Broszki w czerwieni

Buszując w sieci można znaleźć mnóstwo ciekawych inspiracji.  Moje oko przykuła na dobre haftowana biżuteria. Pięknie wkomponowany haft wypukły w broszkę lub zawieszkę zachwycił do tego stopnia, że nie mogłam przestać o nim myśleć. Co prawda to technika dotąd mi nie przepraktykowana, ale zmobilizowało mnie do stworzenia czegoś "po swojemu".  Moja biżuteria jest dosyć niewielka.  Sam haft trzeba było zamknąć w owalu 1,8 x 2,5 cm, co było nie lada wyzwaniem.  W całości wysokość to ok. 3 cm. Pierwszy motyw, który powstał to prosty kwiat: Kolejny to makowy pąk: Postanowiłam poeksperymentować i do kompletu powstała zawieszka z rozkwitającą różą:  Końcowy efekt wygląda następująco: Półfabrykaty i kaboszony do wykonania tych drobiazgów znalazłam w internetowym sklepie  Passion Room.